Doll z czwartą wygraną w karierze

Benedikt Doll wykorzystał absencję trzech z czterech najwyżej klasyfikowanych zawodników Pucharu Świata i wygrał bieg na 20km w Ostersund. Dla Niemca to czwarta wygrana w karierze. Po raz pierwszy na podium stanął Tommaso Giacomel, który uzyskał drugi czas. Trzecią lokatę zajął Vetle Christiansen, co zapewniło mu zwycięstwo w pucharowej klasyfikacji biegu długiego.

Podczas dekoracji po biegu indywidualnym w Ostersund mieliśmy do czynienia z trzema niezwykle usatysfakcjonowanymi biathlonistami. Benedikt Doll cieszył się z tego, że po raz pierwszy w karierze oddał dwadzieścia celnych strzałów, dla Tommaso Giacomela było to premierowe podium w karierze, zaś Vetle Christiansen zapewnił sobie małą kryształową kulę za bieg na 20km. 

Dla Niemca to czwarta wygrana w karierze. Doll na pucharowym podium stawał do tej pory kilkunastokrotnie, ale nigdy nie udawało mu się to w biegu indywidualnym. W czwartek 33-latek przełamał tę niemoc. Jego wygrana była przekonująca, bo drugi na mecie Giacomel stracił do niego grubo ponad minutę. Włoch na ostatnim okrążeniu stoczył korespondencyjną walkę o drugie miejsce z Vetle  Christiansenem. Na mecie udało mu się utrzymać dwusekundową przewagę nad doświadczonym Norwegiem. Trzecia lokata pozwoliła Christiansenowi wskoczyć na prowadzenie w klasyfikacji biegu na 20km, w której wyprzedził Dolla o 20 punktów. To pierwsza mała kryształowa kula w karierze Christiansena.

Przyzwyczailiśmy już, że zawody pucharowe w tym sezonie zdominowali Norwegowie. Pod nieobecność chorych Johannesa Boe, Tarjei Boe i Sturli Laegreida najsilniejszą nacją okazali się Niemcy. Oprócz Dolla świetnie wypadli bowiem Phillip Nawrath oraz Roman Rees. Pierwszy zajmując czwarte miejsce wyrównał swój najlepszy wynik w karierze, drugi zajmując piątą lokatę zaliczył dziesiąty rezultat na miarę TOP10 w tym sezonie. Warta odnotowania jest również postawa Erica Perrot, który zamiast bić się o medale MŚJ w Szczuczyńsku, zdecydował się walczyć o podium PŚ. To wymsknęło się młodemu Francuzowi na pierwszym strzelaniu, ale szóste miejsce jest jego nową życiówką.

Polacy nie wyróżnili się ani dobrym strzelaniem, ani szybkim biegiem. Najwyżej sklasyfikowano Andrzeja Nędzę-Kubińca. Nasz najbardziej doświadczony zawodnik był bezbłędny w postawie leżąc, ale w stójce zarobił trzy minuty kary i zajął 64. miejsce. Tomasz Jakieła rozpoczął od dwóch bezbłędnych strzelań, po których plasował się nawet na początku czwartej dziesiątki. W drugiej części rywalizacji spudłował pięciokrotnie i na mecie zmierzono mu 76. czas. Jedenaście minut straty, na które składało się aż sześc minut kar za strzelanie zanotował Wojciech Skorusa. Sklasyfikowano go na 82. lokacie.

WYNIKI
KLASYFIKACJA BIEGU INDYWIDUALNEGO
KLASYFIKACJA GENERALNA

Powiązane newsy

30.03.2023 | Rozkład jazdy na sezon 2023/24

19.03.2023 | Klamra Oeberg

19.03.2023 | Podium szczęśliwych ludzi

19.03.2023 | Kalkulatory w ruch

18.03.2023 | Herrmann z małą, a Simon z dużą kulą

Powiązane osoby

 Włochy | mężczyzna | Tommaso Giacomel

 Norwegia | mężczyzna | Vetle Sjastad Christiansen

 Niemcy | mężczyzna | Benedikt Doll