
Pozytywny wynik testu na koronawirusa sprawił, że w Novym Meście nie wystartuje Sturla Holm Laegreid. Norweg był jedynym biathlonistą zdolnym do tego by zagrozić Johannesowi Boe w odniesieniu końcowego triumfu w Pucharze Świata. W ostatnich dniach na COVID-19 chorowała również Julia Simon.
Informacja o pozytywnym wyniku testu na COVID-19 przyszła na tyle późno, że Sturla Laegreid zdążył nawet zaistnień na liście startowej czwartkowego biegu sprinterskiego w Novym Meście. Norweg spakował jednak już swoje rzeczy i wyjechał do Norwegii. Wiadomo już, że wicelider klasyfikacji generalnej nie wystartuje również w przyszłotygodniowych zmaganiach w Ostersund.
- Mam nadzieję, że zdążę wrócić do wysokiej formy na kończące sezon zawody w Holmenkollen - powiedział Laegreid cytowany w oficjalnym komunikacie prasowym Norweskiego Związku Biathlonu.
Laegreid tegorocznej zimy był cieniem Johannesa Boe. Odniósł jedno zwycięstwo, aż ośmiokrotnie zajmował drugie lokaty i pięciokrotnie stawał na najniższym stopniu podium. W klasyfikacji generalnej tracił do Boe 219 punktów i był jedynym biathlonistą mogącym jakkolwiek zagrozić liderowi. Trzeci w rankingu Vetle Christiansen ma aż 551 punktów straty.
Kłopoty dosięgnęły również żeńską część reprezentacji Norwegii. W Novym Meście wystartują tylko Marte Olsbu Roeiseland, Karoline Knotten i Ingrid Tandrevold. Pozostała trójka - Ida Lien, Ragnhild Femsteinevik i Juni Arnekleiv - jest chora.
- Cała trójka uskarża się na infekcję dróg oddechowych i problemy żołądkowe. Wierzymy, że wkrótce wrócą do składu – powiedział w oświadczeniu lekarz kadry narodowej Aasne Fenne Hoksrud.
Z racji, że pozostała część reprezentacji startuje za oceanem w zawodach Pucharu IBU lub sposobi się do występu w MŚJ w dalekim Szczuczyńsku Norweżki nie będą w stanie zapewnić zastępstwa.
Problemy zdrowotne dopadły również Julię Simon. Liderka Pucharu Świata zachorowała na COVID-19 w przerwie po starcie na MŚ w Oberhofie.
- Bolało mnie gardło oraz uszy, czułam zmęczenie. Wciąż mam jeszcze problem z normalnym oddychaniem, ale jest już lepiej - powiedziała Simon francuskim mediom.
Dobra wiadomość jest taka, że mistrzyni świata w biegu pościgowym jest w Novym Meście, w środę trenowała na Vysocina Arena i jeśli nie wydarzy się nic nieplanowanego to w piątek stanie na starcie sprintu w obronie żółtej koszulki.
W czwartkowym biegu mężczyzn zobaczymy trójkę Polaków. Trener Rafał Lepel pod nieobecność Grzegorza Guzika (kontuzja), Jana Guńki oraz Marcina Zawoła (startują na MŚJ) postawił na Andrzeja Nędzę-Kubińca, Tomasza Jakiełę i Wojciecha Skorusę. Celem jest utrzymanie siedemnastej pozycji w Pucharze Narodów - zadanie to jest o tyle ułatwione, że znajdujący się za nami Bułgarzy w Novym Meście startują tylko w dwójkę. Bieg zaplanowano na godzinę 16:10. Transmisje w TVP Sport.