
Endre Stroemsheim dostanie upragnioną szansę występu w zawodach Pucharu Świata. 26-latek znajdzie się w składzie reprezentacji Norwegii na zawody w Novym Meście. Oznacza to, że zabraknie go w finałowych zawodach Pucharu IBU w Canmore, czym ryzykuje utratę jak się wydawało pewnego zwycięstwa w klasyfikacji generalnej.
Stroemsheim w tym sezonie wygrał już sześć zawodów Pucharu IBU i z dużą przewagą prowadzi w generalce, a mimo to nie miał szans na występ w zawodach Pucharu Świata. Dotychczasowa szóstka reprezentantów Norwegii spisywała się bowiem bez zarzutu. W ostatnim czasie zauważyć można jednak wyraźną obniżkę formy Filipa Andersena, który wypadł z czołowej piętnastki Pucharu Świata i okazywał się słabszy od zaplecza norweskiej reprezentacji gdy dochodziło do bezpośredniej konsultacji. Nie uszło to uwadze trenerom kadry, którzy zdecydowali, że Stroemsheim zastąpi Andersena w składzie na zawody Pucharu Świata w Novym Meście. Będą to pierwsze pucharowe starty po zakończeniu Mistrzostw Świata w Oberhofie.
Przymując długo wyczekiwane zaproszenie do startu w elicie Stroemsheim naraża się na utratę zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu IBU. Finałowe zawody tego cyklu rozgrywane w Canmore pokrywają się bowiem ze startami pucharowymi w Novym Meście.
Na pięć startów przed końcem sezonu Norweg ma 307 punktów przewagi nad Matsem Oeverby'm. Matematyczne szanse na dogonienie lidera mają również Lukas Fratzscher oraz Aleksander Andersen. Wygrana w generalce jest o tyle cenna, że z automatu daje prawo startu zarówno w ostatnich zawodach tegorocznego Pucharu Świata, jak i w przyszłorocznej inauguracji.
fot. Deubert/IBU